Kleszcze są nosicielami wielu chorób zakaźnych i stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt. Istnieje kilka różnych rodzajów kleszczy, m. in. kleszcz pospolity Ixodes ricinus przenosi krętki Borrelia burgdorferi powodującą boreliozę ludzi i zwierząt, a kleszcz łąkowy Dermacentor reticulatus jest rezerwuarem babeszjozy. Oprócz tego kleszcze przenoszą anaplazmozę, erlihię, odkleszczowe zapalenie mózgu, zakaźną anemię kotów i dirofilariozę.

Aktywność kleszczy rozpoczyna się wczesną wiosną, kiedy temperatura powietrza osiąga 4 stopnie a gleby 5-7 stopni. W niektórych rejonach Polski oznacza to żerowanie kleszcze przez cały rok.

Nie jest prawdą skakanie kleszczy z wysokich drzew - występują one na krzewach i drzewkach do wysokości maksymalnie 150cm. Obecnie występują praktycznie wszędzie - nie tylko w lasach i łąkach ale i na działkach i w miejskich parkach czy miedzy blokami.

Najgroźniejsza z tych chorób to oczywiście babeszjoza, powodowana przez pierwotniaka Babesia canis.

Choroba w Europie występuje od około 100 lat. Babesia rozrywa krwinki czerwone powodując anemię oraz wtórne uszkodzenia nerek, wątroby, trzustki i mózgu. Zbyt późno rozpoznana choroba skutkuje śmiercią, po wyleczeniu pozostawia często powikłania.

Czynnikiem etiologicznym erlichiozy monocytarnej jest Erlichia canis. Ta riketsja jest przenoszona aż przez 4 różne rodzaje kleszczy. Jest to podstępna, ukryta i przewlekła choroba. Jej objawy są ogólne - apatia, utrata masy ciała i gorączka. Dochodzi do tego wypływ z nosa i oczu, wybroczyny oraz czasem objawy neurologiczne - drgawki, niezborność ruchowa, przeczulica skóry, objawy te mogą zniknąć samoistnie aby odnowić się po jakimś czasie z większą siłą. Erlihioza powoduje upośledzenie naturalnych mechanizmów odporności, więc często przyplątują się dodatkowe infekcje. Dlatego zawsze warto w przypadku obecności kleszczy na psie wykonać oprócz podstawowej diagnostyki test na choroby odkleszczowe.

Anaplazmoza to kolejna choroba odkleszczowa, której objawy nie są charakterystyczne. Anaplazmy to małe Gram-ujemne bakterie, które, podobnie jak Erlihia niszczą krwinki zwierzęcia. Do zarażenia najczęściej dochodzi w ciągu 48 godzin żerowania kleszcza. Pies staje się apatyczny, gorączkuje, nie chce jeść, pojawiają się dodatkowe objawy jak kulawizna, powiększenie narządów oraz objawy neurologiczne. W rzadkiej postaci trombocytarnej dochodzi do tego bladość, wybroczyny na skórze i błonach śluzowych oraz krwawienia z otworów ciała. Ten rodzaj pasożyta uszkadza płytki krwi co powoduje problemy z krzepliwością.

Coraz częściej na terenie kraju obserwujemy zakażenia kotów, tutaj również objawy są bardzo niespecyficzne a co gorsza nie dysponujemy szybkim testem jak w przypadku psich odkleszczówek.

Stosunkowo mało mówi się o innej chorobie przenoszonej przez kleszcze - zakażeniu Mycoplasma haemofelis. Choroba ta nazywana jest niedokrwistością zakaźną kotów. Jest to najczęstsza choroba odkleszczowa kotów zarówno na świecie, jak i w Polsce. Wektorem oprócz kleszczy są również pchły. Rzecz jasna przenoszona jest także w przypadku kocich walk. Warto dodać, że zakażenie wirusem kociej białaczki - Felv, pogarsza rokowanie i objawy oraz sprzyja rozwojowi choroby.

Objawy to gorączka, apatia, brak apetytu. Czasem są mało wyraźne, stan kota polepsza się aż do następnego ataku przy okazji spadku odporności, stresu czy innej choroby. Warto pamiętać, że koty nie pokazują zazwyczaj opiekunom, że są chore, do ostatniego momentu będą jadły, piły, bawiły się normalnie funkcjonując. Jedynie pełne badania krwi, morfologia z rozmazem, biochemia w tym wypadku pozwalają na diagnostykę.

Krętek boreliozy przenoszony jest przez kleszcze w ich jelitach, stąd kleszcz musi żerować na żywicielu nieco dłużej - powyżej 48 godzin. Borelioza atakuje wiele narządów - serce, nerki, centralny układ nerwowy oraz stawy. Objawy również są mało specyficzne, jest to gorączka, zmniejszony apetyt, spadek masy ciała, kulawizny, obrzęki stawów, niezborność ruchowa, drgawki, chwiejny chód. Bardzo często po wyleczeniu objawów pies pozostaje zakażony do końca życia, będąc narażonym na powtórne namnożenie się krętków i rozwój choroby.

Dlatego tak ważne jest unikanie kontaktu z kleszczami oraz regularne sprawdzanie ciała po przebywaniu na terenach, gdzie mogą one występować. W przypadku ukąszenia konieczne jest szybkie usunięcie kleszcza, aby zmniejszyć ryzyko zakażenia. W razie pojawienia się objawów choroby należy niezwłocznie skonsultować się z lekarzem weterynarii. Nie bagatelizujmy zagrożenia, jakie stanowią kleszcze. Ich obecność może skutkować poważnymi konsekwencjami dla zdrowia pupila. Pamiętajmy o regularnym sprawdzaniu siebie, psów i kotów oraz szybkim usuwaniu kleszczy w przypadku ich żerowania.

Najważniejsze jest zapobieganie - stosowanie środków bójczych typu tabletki w połączeniu z odstraszaczami - można stosować zewnętrznie olejki eteryczne oraz czystek. Ważne by zacząć go podawać parę tygodni przed sezonem. Czystek pozytywnie wpływa też na odporność zwierząt. Można bez problemu stosować go u samic ciężarnych i karmiących, jest bezpieczny dla kociąt i szczeniąt.

W przypadku olejków to lawendowy, herbaciany i olejek z mięty pieprzowej mają najlepsze działanie odstraszające, oczywiście w odpowiednim stężeniu i formie podania.

Codziennie jak najczęściej należy oglądać i sprawdzać psy, także pod kątem wędrujących nie wbitych kleszczy - mogą one spaść na podłogę i zawędrować np. do łóżka czy na kanapę co pozwoli na wbicie się w człowieka.

Najwięcej „wpadek” jeśli chodzi zabezpieczenie przeciwkleszczowe jest na początku sezonu i po pierwszej dawce - zanim zacznie na dobre działać i kiedy pogoda nas zaskoczy.

Jeśli mamy pecha kleszcz będzie zarażony i rozwinie się choroba. Zazwyczaj niestety, czekamy z rozpoczęciem profilaktyki do momentu pojawienia się pierwszych kleszczy zamiast wyprzedzić atak.

W przypadku babeszjozy przyjmuje się, że minimalny a zarazem skuteczny czas żerowania kleszcza na ofierze to 48-96 godz., w przypadku boreliozy to powyżej 48 godz.

Lekarz medycyny weterynaryjnej Anna Chłosta.

Długoletni hodowca, asystent kynologiczny, właściciel Przychodni Weterynaryjnej „HABABA” na Jurze Krakowsko- Częstochowskiej. Od lat uczestniczy czynnie w organizacji i pomocy przy wystawach, prowadzi szkolenia dla hodowców z zakresu hodowli, rozrodu i endokrynologii. Od 2014 roku hoduje psy rasy American Staffordshire Terrier pod przydomkiem „New Radegost”, ma na koncie wiele sukcesów wystawowych. Psy z jej hodowli zdobyły prestiżowe tytuły Zwycięzców Klubów w Polsce, Czechach czy Niemczech. Została odznaczona Brązową Odznaką Związku Kynologicznego w Polsce. W swojej hodowli największą uwagę zwraca na temperament i zdrowie, regularnie poszerzając zakres badań genetycznych i ortopedycznych. Psy z jej przydomkiem są podstawą wielu znanych hodowli w Polsce. W ciągu ostatnich lat sprowadziła do kraju wiele świeżej krwi hodowlanej z Francji i kolebki hodowanej przez nią rasy - Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.